BIEGNIEMY W DOBREJ SPRAWIE!

Szanowni Państwo,

Hard Dog Race to więcej niż zwykłe zawody. Już samo hasło, które im przyświeca: „Sześć nóg, dwa serca i jedno zwycięstwo”
jest niezwykle ujmujące!

To bieg z przeszkodami o międzynarodowym zasięgu, który pokonujemy razem z psem. To bieg przez błoto, wodę, przez naturalne i specjalnie zbudowane przeszkody, który ukończyć muszą wspólnie człowiek i pies. Aby przekroczyć linię mety drużyna składająca się z psa i jego właściciela musi wspólnie stawić czoło niezliczonym, trudnym i pełnym wyzwań sytuacjom, a przede wszystkim pokonać swoje lęki.

Mamy nadzieję, że rozwój i szerzenie kultury posiadania psów pewnego dnia sprawi, że w schroniskach prawie nie będzie osieroconych psów czekających na nowego właściciela. Pomoc schroniskom to tak naprawdę tylko powierzchowne działanie, które nie likwiduje istoty problemu. Prawdziwym rozwiązaniem w tej sytuacji byłyby działania przyczyniające się do zmniejszenia ilości psów trafiających do schronisk. To właśnie nasze dzieci musimy wychowywać w przeświadczeniu, że pies to istota czująca, której nie można pozbyć się od tak, zostawić na poboczu, czy też nieodpowiedzialnie hodować. Zawody Hard Dog Race to bieg charytatywny, w ramach którego w każdym roku wspieramy instytucję / organizację non profit, albo inną dobrą, ważną dla nas inicjatywę.” – mówią organizatorzy HDR.

W tym roku Hard Dog Race – Base Polska odbył się 4 września na terenie Ośrodka Sportu i Rekreacji Wawrzkowizna koło Bełchatowa. W biegu wzięło udział aż 638 zawodników, do pokonania było 6 km i 16 niezwykle wymagających przeszkód.

Szanowni Państwo, wreszcie przyszedł czas na przedstawienie naszego Głównego Bohatera całego zamieszania i nie będzie to Łukasz Czechorowski z Działu IT tylko jego wspaniała podopieczna suczka Debra, rasy japońska Akita Inu.

„Debra ma 8 lat, zawsze prezentuje się dumnie. Uwielbia spacerować, biegać i tropić, najlepiej na łąkach czy w lasach, jak najdalej od cywilizacji. Jest niezwykle charakterna i lubi chodzić własnymi ścieżkami. Psów tej rasy, nie należy spuszczać ze smyczy – kiedy wyczują trop, mogą wrócić do nas, dopiero po kilku dniach z upolowaną zdobyczą. Nie jest to zatem pies dla wszystkich, jeżeli komuś podoba się wygląd i z tego względu chce zakupić psa tej rasy, odradzam bo jest to pies niezwykle wymagający o silnym ale i trudnym charakterze.” – mówi Łukasz.

Jak się pewnie Państwo domyślacie, wyścig ten mógł być pewnym wyzwaniem dla Łukasza ale nie dla Debry. Zobaczcie sami, poniżej fotorelacja: